środa, 18 kwietnia 2012

Jestem z Wami już rok!

Tak, minął już rok mojego blogowania. 17 kwietnia miał miejsce pierwszy wpis na tym blogu :) Pamiętacie??? Oto mój pierwszy druciak:
 Tak mniej więcej wyglądał moje zmagania z wire - wrappingiem przez ten rok. Były też scrapy, ale to już inna historia :) Podsumowując ten rok parę razy byłam wyróżniona, parę razy wygrałam candy i poznałam mnóstwo przemiłych osób. Teraz chciałabym polecić blogi biżuteryjnych i nie tylko geniuszek ;) 

Wire wrapping

 Modelina

Sutasz

Chainmaille 

Art clay

Koraliki

Scrapbooking



I pochwalić by się wypadało, moja młodsza siostrunia zdobyła srebro w zapasach dla kobiet  kategoria wagowa do 34 kg ;) Dumna żem ze smarkulki ;)

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Szykuje się coś większego z drutu...

... ale pewnie dopiero po egzaminach :)
Od dawna chodziło za mną coś podobnego jak u Kosimki
Objawienie nastąpiło w niedzielę w kościele, a przed chwilą skończyłam szkicować :) (zamiast głupia uczyć się z trzech lat fizyki)
A więc cierpliwi bądźcie :)

wtorek, 10 kwietnia 2012

Rozpieszczamy się :)

Na blogu scrapki-wyzwaniowo jest nowe wyzwanie pt. "Zrób coś dla siebie" i bardzo dobrze, bo jak wiadomo niektóre z nas blogerek chodzimy zazwyczaj jak przysłowiowy szewc bez butów ;) Dla siebie przygotowałam zmyślownik, czyli malutki szkicowniczek, bardzo kolorowy, ale też bardzo przygaszony, były pamiętnik. Tak wyglądał początkowo:

A później tak:

Zmyślownik ma mnie zmotywować do rysowania ołówkiem, bo muszę "wyrobić" sobie rękę, bo egzamin do plastyka już niedługo :) chyba 18 i 19 czerwca, czy coś takiego ;)
A w ogóle zmyślownik powstał z starego zeszytu do nut, włóczki babci, farbki akwarelowej i papierów od Karolci

Po świętach :)

Właściwie to nie złożyłam Wam życzeń Wielkanocnych. Ale gapa! ;) No nic to, mam nadzieję, że wypoczęłyście między robótkami domowymi, a gradem wyzwań wielkanocnych i wysyłanych życzeń :) Więc spóźnione życzenia ślę :)

A i to nie wszystko, podarunki - candy już się powoli robią, więc jeszcze proszę o dość dużą dozę cierpliwości :)

I jeszcze zdjęciowo pokażę co się ostatnio dzieje:

 Tak zwane straty w ludziach podczas przygotowywania świątecznej sałatki (czytaj dziabnięcie się w palec). Oczywiście Wronka nie mogła się oprzeć i musiała namalować coś Marcinkowi na opatrunku ;)
Karteczka z życzeniami od paauliski. Dziękujemy za życzenia :)
A ja ostatnio zmagałam się z koralikowaniem :) Skutki dość opłakane, bo instrukcja niezbyt zrozumiała (jak dla mnie instrukcje powinny być jak pastuch krowie na rowie ;) ale cóż, nie we wszystkim rodzimy się mistrzem ;) pewnie kiedyś jeszcze wezmę się z tym za bary ;)

A ja odkrywam moje kochane Miastko na nowo (w ramach wielkiej pracy z geografii :) Zdjęcia z 2 spacerów. Jeden z dzikami w niedzielę wielkanocną, a drugi z żelaznym mostem w śmigusowy poniedziałek (która z Was była mokra, bo mnie obdarowano jedynie kilkoma kropelkami??? co mnie w sumie cieszy, bo nie przepadam za byciem mokrą ;)
Eh, a jutro do szkoły...
Zapomniałabym o najważniejszym!!!
Jutro moja zła siostra bliźniaczka Karolka obchodzi 16-ste urodziny! Wszystkiego najlepszego kochana!

niedziela, 1 kwietnia 2012

Helena mnie zabije...

... ale muszę się pochwalić jaką mam ładną koleżankę ;)
 fot. Paweł Klein

A tak w ogóle to zemsta za poranny kawał z paczką :)

Matka Natura robi sobie z nas jaja ;)

Nie to nie jest primaaprilisowy żart, tzn. z mojej strony, bo ze strony Pana Boga i Matki Natury to jak najbardziej :) Wczoraj spadł u nas śnieg i było tak: (oczywiście mistrzyni drugiego planu moja siostra: "Czy mogę poczuć chłodek?")
Teraz śnieg jest trochę roztopiony, a trochę zalega :)